CENTRUM SZKOLENIA BRAMKARZY
ZAPRASZAMY NA TRENINGI BRAMKARSKIE!
Trener Łukasz Joniec: Jak na derby przystało, mecz szybki, zacięty, a zawodnicy obu drużyn stworzyli ładne widowisko. Początek spotkania był dość wyrównany. W pierwszej połowie GKS stworzył kilka sytuacji, po których strzelił dwie bramki. Miał jeszcze kilka okazji, ale na nasze szczęście ich nie wykorzystał. Z drugiej strony i my mogliśmy pokusić się o trafienie, a zdobyliśmy tylko jednego gola. O tej części meczu można powiedzieć, że rywale mieli niewielką przewagę, natomiast po przerwie obraz gry się zdecydowanie zmienił. To my prowadziliśmy grę i byliśmy stroną dominującą, jednak to przeciwnicy zdobyli kolejnego gola. W dalszej części zamknęliśmy ich na połowie, co przełożyło się na dwie ładne bramki na naszym koncie.
Czytaj więcej: U11/2008: ''Zatrzymywaliśmy się przed polem karnym'' - Gieksa lepsza o jedną bramkę
Znakomicie spisali się w dniu wczorajszym nasi zawodnicy biorący udział w turnieju Ekstraliga Talentów w Chełmku.
Drużyna U11 prowadzona przez trenera Łukasza Jońcę wygrała pięć z siedmiu spotkań i awansowała do Ligi A.
Przypomnijmy, że 24 marca odbyła się pierwsza seria spotkań, jednak uzyskane wówczas wyniki nie premiowały "Niebieskich" do gry w lepszej grupie. Wczoraj koleje losu się odwróciły, a wisienką na torcie była nagroda indywidualna dla Pawła Lipika, który został wybrany najlepszym zawodnikiem Ligi B.
Czytaj więcej: U11: Świetna postawa w ''Ekstraliga Talentów''! Niebiescy z awansem do Ligi A!
Trener Piotr Bogusz: Dobry mecz, wysoki poziom spotkania. Myślę, że takich spotkań powinno być więcej. Obie strony dobrze operowały piłką, choć myślę, że mieliśmy więcej z gry i stworzyliśmy więcej sytuacji, szczególnie w pierwszej połowie, gdzie Tychy zagroziły nam zaledwie dwa razy. Po przerwie przytrafił nam się lekki przestój, mecz się wyrównał, a z czasem przeciwnicy uzyskali przewagę. Nie mieli nic do stracenia, szli za ciosem i zdobyli dwa gole, ale chwała chłopakom, że zrealizowali to, co zakładaliśmy i zdołali jeszcze zdobyć dwa gole. Uważam, że zawodnicy obu drużyn dali z siebie na boisku wszystko - to był naprawdę świetny mecz trampkarzy na bardzo fajnym poziomie.
Czytaj więcej: U15/2004: ''Zawodnicy obu drużyn dali z siebie wszystko'' - w Tychach górą Niebiescy!
Trener Damian Łukasik: Mecz od początku ułożył się po naszej myśli, bo już po czterech minutach prowadziliśmy 2:0. Całe spotkanie przebiegało pod naszą kontrolą, jednak mogliśmy zdobyć zdecydowanie więcej bramek. Niestety w najważniejszych momentach zawodziła nasza skuteczność. Jeśli chodzi o naszą postawę, to momentami potrafiliśmy grać naprawdę dobrze i utrzymywać się przy piłce, a przeciwnik praktycznie nie stwarzał żadnego zagrożenia. Wszyscy zawodnicy zagrali przynajmniej połowę meczu i to też jest cenną zdobyczą dzisiejszego spotkania.
Czytaj więcej: U14/2005: ''Wszyscy zagrali przynajmniej połowę'' - sosnowiczanie bez szans
Trener Ireneusz Psykała: Jeśli zdobywa się gola na wagę jednego punktu w końcówce, to na pewno trzeba się cieszyć. Sam mecz, to 20 minut Zagłębia, gdzie strzeliło bramkę, ale potem spotkanie się wyrównało, a druga połowa to już nasza kompletna przewaga. Mieliśmy sporo sytuacji, natomiast rywale po przerwie oddali jeden strzał. Parę razy wyszło też z kontrami, ale obyło się bez zagrożenia. W końcówce obrońcy dwa razy wybijali piłkę z linii bramkowej. Dogodną sytuację miał też Gemborys, ale dograł niecelnie, później Iwanek wyszedł sam na sam, jednak piłka została mu pod nogą. To powinna być bramka. W końcu w ostatniej akcji meczu, po rzucie rożnym strzał Pedy znalazł drogę do siatki.
Trener Mateusz Michalik: Ogromnym plusem spotkania jest to, że po raz kolejny dopisujemy na swoje konto trzy punkty. Z przebiegu meczu uważam, że zasługiwaliśmy na więcej niż zwycięstwo tylko jedną bramką. Szybko, bo już w drugiej minucie udało się nam otworzyć wynik spotkania, a po drugiej bramce, również Rotuskiego, kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. W drugiej odsłonie mieliśmy dwie idealne sytuacje w postaci rzutów karnych, ale nie potrafiliśmy ich zamienić na bramki. Tym samym daliśmy przeciwnikom szansę na zmianę oblicza tego spotkania, a na dodatek straciliśmy gola po rzucie rożnym i zrobiło się trochę nerwowo. Cieszę się, że pokazaliśmy dzisiaj charakter zespołu, graliśmy do końca, mając kolejne klarowne sytuacje, żeby podwyższyć wynik. Za tydzień mecz z Zagłębiem, który pokaże na co nas stać, jako team.
Trener Marcin Polok: Pierwsza połowa pod nasze dyktando - Slavia tylko i wyłącznie wybijała piłki, a my staraliśmy się konstruować jak najlepsze akcje, utrzymując się przy tym jak najdłużej przy piłce. Wychodziło nam to bardzo dobrze,bo do szatni schodziliśmy z trzy bramkowym prowadzeniem, przy czym mogę śmiało powiedzieć, że ta część meczu mogła się skończyć zdecydowanie wyższym wynikiem. Druga połowa nadal przebiegała zgodnie z planem, jednak przeciwnik stworzył sobie parę sytuacji przez długie podania na rosłych napastników i to poskutkowało strzeleniem przez rywali czterech goli. I tak dzielimy się punktami w drugim meczu ligowym.
Trener Łukasz Joniec: Od samego początku obie drużyny starały się grać wysokim pressingiem. Staraliśmy się odebrać piłkę już na połowie przeciwnika. Mieliśmy troszkę problemów z otwarciem gry i budowaniem akcji. Było dużo niedokładności w podaniach, brakowało też odpowiedniej oceny sytuacji na boisku. Powinniśmy zachować się spokojniej przy rozegraniu. Z czasem wyglądaliśmy jednak coraz lepiej. Tworzyliśmy sytuacje bramkowe, po których powinniśmy strzelić gola. Niestety, to Radzionków wyszedł pierwszy na prowadzanie. Chwilę później doprowadziliśmy do remisu, po dośrodkowaniu w pole karne celnym strzałem pochwalił się Siwek.
Trener Jakub Brzozowski: Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, od połowy stycznia zmieniliśmy troszkę środki treningowe i widać, że przynosi to super efekt. Mam nadzieję, że dalej będzie to tak wyglądało. Dzisiaj kontrolowaliśmy spotkanie od początku do końca, stworzyliśmy kilkanaście dobrych akcji w niezłym tempie i z dużą ilością podań. Mecze sparingowe z Koroną Kielce, Drukarzem Warszawa i innymi rywalami procentują teraz w lidze, z czego bardzo się cieszymy. Chociaż z drugiej strony, trzeba również zaznaczyć, że przeciwnik miał dzisiaj kilka groźnych kontr, po których mógł się pokusić o strzelanie bramki. Na szczęście wyszliśmy z nich obronną ręką.
Czytaj więcej: U13/2006: ''Mecze sparingowe procentują w lidze'' - z Katowic z kompletem punktów
Trener Sławomir Podlas: Zdecydowane zwycięstwo, o czym świadczy wysoki rezultat. Sama gra mogła się dzisiaj naprawdę podobać, bo na boisku chłopcy wykonywali to, co ćwiczymy na zajęciach. Akcje były ładne, składne, dobrze operowaliśmy piłką, przez co większość sytuacji kończyliśmy zdobyciem bramki. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa, bo po ostatniej słabej grze i porażce nastał dobry czas i z uśmiechem schodzimy z boiska, zadowoleni przede wszystkim z dobrej gry.
Czytaj więcej: U12/2007: ''Z uśmiechem schodzimy z boiska'' - dziesięć bramek w meczu z BKS-em