Trener Mateusz Michalik: Pierwsza połowa ospała w naszym wykonaniu. Przeciwnicy zagrali agresywnie nie zostawiając nam zbyt dużo miejsca, przez co mieliśmy problemy z konstruowaniem akcji. Po przerwie i wprowadzeniu kilku korekt wyglądaliśmy już zdecydowanie lepiej. Przesunęliśmy się wyżej, utrzymywaliśmy się przy piłce. Paradoksalnie punktem zwrotnym spotkania była stracona bramka, która podrażniła ambicje chłopców.
Trener Mateusz Markiewicz: Ranga spotkania i sytuacja w tabeli spowodowała, że chłopcy podeszli do meczu bardzo emocjonalnie. Graliśmy przecież w derbach o sześć punktów. Pierwsza połowa meczu była dość chaotyczna, typowa dla wyniku 0:0. Szkoda, bo mogliśmy się pokusić o wykorzystanie stworzonych sytuacji. Po przerwie to jednak nam bardziej zależało na zwycięstwie i do tego zmierzaliśmy. Trzeba powiedzieć, że zmiany, które wprowadziliśmy w drugiej połowie spowodowały, że nasza gra wyglądała zdecydowanie lepiej.
Trener Robert Krajcer: Dobry mecz, choć przez pierwsze dwadzieścia minut mieliśmy problemy ze zgraniem. Byliśmy dzisiaj stroną zdecydowanie lepszą. Szczególnie można pochwalić świetne wymiany w środku pola. Prowadziliśmy dwukrotnie, Stadion dwa razy doprowadził do remisu. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, bo mieliśmy kilka takich, które powinny zakończyć się zdobyciem bramki.
Czytaj więcej: U-17/JMł VI:"Był to najlepszy mecz" - nieudana ucieczka Niebieskich
Trener Daniel Tukaj: Wiedzieliśmy, że będziemy w tym spotkaniu faworytem, więc brawa dla chłopaków, że nie zlekceważyli rywala i podeszli do meczu zmotywowani. Wynik spotkania w pełni odzwierciedla przebieg wydarzeń na boisku. Na pewno na podkreślenie zasługują dwa hat-tricki Mularczyka - po jednym w każdej połowie.
Trener Łukasz Joniec: Od pierwszej minuty zagraliśmy wysokim pressingiem chcąc szybko zdobyć dwie, trzy bramki i mieć mecz pod kontrolą.
Trener Mateusz Michalik: Bardzo emocjonujący mecz z obu stron. W pierwszej połowie to my dyktowaliśmy warunki na boisku i szkoda, że nie zakończyliśmy tego spotkania wcześniej, bo ponownie stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji, gdzie mogliśmy rozstrzygnąć losy spotkania na swoją korzyść. Cieszy dobra gra i determinacja do samego końca. Nareszcie to nam dopisało szczęście - w samej końcówce Kuba Bielecki uratował nas od straty gola - świetnie obronił rzut karny.
Trener Robert Krajcer: Kolejny mecz, który przegraliśmy na własne życzenie. Zamiast skupić się na grze piłką, wybijaliśmy ją bezmyślnie i sami sobie stwarzaliśmy zagrożenie. Boisko dzisiaj nie sprzyjało, ale przeciwnik miał takie same warunki. W poniedziałek czeka nas mecz ligowy ze Stadionem II Chorzów - liczę na to, że rozegramy tam dobre spotkanie.
Czytaj więcej: U-17/JMł VI: "Boisko nie sprzyjało" - bez przełamania w meczu z Zantką