Zakończył się ostatni z zaplanowanych na 7 dni meczów, pora więc na garść statystyk i podsumowanie zmagań ligowych Niebieskiej młodzieży.
W 14 rozegranych przez nas meczach padło ogółem 79 bramek, z czego aż 61 trafień należy do naszych zawodników, a zaledwie 18 do rywali
Nasze drużyny trzykrotnie schodziły z boisk pokonane, dziewięć razy z kompletem punktów, natomiast dwa z meczów zakończyły się remisem.
Poniżej przedstawiamy wszystkie wyniki spotkań oraz odnośniki do aktualnych tabel oraz relacji z rozegranych spotkań.
Trener Igor Łukasik: Dzisiejszy mecz był najlepszym w wykonaniu naszych chłopaków od momentu rozpączęcia współpracy. Całe spotkanie przebiegało pod naszą kontrolą i naprawdę miło było patrzeć na grę naszych zawodników. W każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła zagrali na dobrym poziomie. Oczywiście ciągle pamiętamy, że nie jesteśmy jeszcze mistrzami świata i przed nami cała masa pracy, aby każdy następny mecz był lepszy od poprzedniego
Czytaj więcej: U-11/2006: " By każdy mecz był lepszy" - pewnie i w dobrym stylu
Informujemy, że ze względu na duże zainteresowanie zajęciami treningowymi dla chłopców z rocznika 2008 nastąpił podział tej kategorii wiekowej na dwie grupy.
W związku z powyższym zajęcia będą się odbywały o nowej porze:
GRUPA A
Poniedziałki i piątki - godz. 17.30
GRUPA B
Poniedziałki i piątki - godz. 18.40
Osoby, które przychodzą na trening po raz pierwszy proszone są o przybycie na trening grupy A.
Wydział Szkolenia Śląskiego Związku Piłki Nożnej wraz z trenerami Kadry ŚlZPN w Katowicach przedstawił listę zawodników rocznika 2004 - U13 powołanych na mecz I kolejki z Dolnośląskim ZPN.
W gronie osiemnastu powołanych znalazło się dwóch młodych piłkarzy naszej Akademii: Paweł Mieszczanin oraz Krystian Mucha.
Spotkanie odbędzie się w Oławie w dniu 28 września o godz. 12.00.
Naszym zawodnikom serdecznie gratulujemy i życzymy powodzenia!
Trener Ireneusz Psykała: Do tej pory graliśmy na bardzo dobrych boiskach. Dziś, niestety, murawa prezentowała się dużo gorzej. Ograniczało nas to nieco głównie pod względem utrzymania przy piłce, a grząska i śliska nawierzchnia powodowała trochę przypadku w trakcie gry. Nie mniej zagraliśmy przyzwoicie, stworzyliśmy dużo sytuacji bramkowych i można to dzisiaj ocenić pozytywnie. Szkoda, że w końcówce straciliśmy gola, bo na pewno na to nie zasłużyliśmy.
Czytaj więcej: U-19/JSt: "Potrafiliśmy się temu przeciwstawić" - wygrana na grząskim terenie
Trener Łukasz Joniec: Mecz od początku układał się po naszej myśli. Zepchnęliśmy rywali do defensywy i kwestią czasu było zdobycie pierwszej bramki. Po kilku niewykorzystanych sytuacjach ta sztuka w końcu nam się udała. Wcześniej mieliśmy wiele okazji, jednak albo trafialiśmy nieczysto w piłkę, albo brakowało zimnej krwi, albo uderzaliśmy w środek bramki dając bramkarzowi szansę obrony. Powinniśmy byli szybciej operować piłką, szybciej zmieniać stronę, tymczasem nasza gra była szarpana i notowaliśmy wiele strat. W drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił. Poprawiła się natomiast nasza skuteczność, bo zdobyliśmy aż pięć bramek, z czego na szczególną uwagę zasługuje trafienie Krasowieckiego.
Trener Daniel Tukaj: Szkoda tego remisu, bo przez cały mecz przeważaliśmy, wypracowując wiele sytuacji, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Trzy, cztery były stuprocentowe i gdyby udało nam się wcześniej wyrównać, to wynik byłby lepszy dla nas. Przeciwnicy skupili się głównie na kontratakach i jeden z nich, w pierwszej połowie zamienili na bramkę.
Trener Paweł Drapała: Dawno nie widziałem tak niekompetentnego sędziego. Karny "z kapelusza" oraz inne błędne i dziwne decyzje - zarówno na naszą niekorzyść, jak i niekorzyść Rakowa - źle wpływały na zawodników obu drużyn. Mecz mógł wyglądać zupełnie inaczej. Abstrahując od arbitra chciałbym pochwalić naszych chłopaków, bo zagrali bardzo dobry mecz, byli w pełni zaangażowani i do samego końca walczyli o korzystny rezultat.
Czytaj więcej: U-13/2004: "Chłopcy walczyli do samego końca" - przegrana na trudnym terenie
Trener Jakub Brzozowski: Mecz bez większej historii. Od początku do końca dominowaliśmy na boisku, stwarzając mnóstwo sytuacji strzeleckich. Wykorzystaliśmy jednak tylko część z nich i śmiało można powiedzieć, że 11:0 to najniższy wymiary kary dla drużyny z Katowic. Z gry i wyniku jesteśmy zadowoleni, ale nie popadamy w huraoptymizm, bo dzisiejszy zespół nie był wymagającym przeciwnikiem.
Czytaj więcej: U-12/2005: "To najniższy wymiar kary" - wielkie strzelanie w Katowicach
Trener Robert Krajcer: Kolejny mecz, który przegraliśmy na własne życzenie. Zamiast skupić się na grze piłką, wybijaliśmy ją bezmyślnie i sami sobie stwarzaliśmy zagrożenie. Boisko dzisiaj nie sprzyjało, ale przeciwnik miał takie same warunki. W poniedziałek czeka nas mecz ligowy ze Stadionem II Chorzów - liczę na to, że rozegramy tam dobre spotkanie.
Czytaj więcej: U-17/JMł VI: "Boisko nie sprzyjało" - bez przełamania w meczu z Zantką
Trener Robert Krajcer: Na początku pierwszej połowy Józefka nie zachwycała grą. To my atakowaliśmy i mieliśmy przewagę. Niestety, oddaliśmy rywalom przed przerwą trzy bramki. Przy rzucie rożnym zabrakło krycia, podczas przypadkowego wybicia zawodnik przeciwników wyszedł z akcją "sam na sam", a przy wyprowadzaniu ataku strata w środku pola i jedno podanie sprawiło, że ponownie straciliśmy gola. W drugiej połowie graliśmy jednak swoje, w 59 minucie zdobyliśmy kontaktową bramkę.
Czytaj więcej: U-17/JMł VI: "Całkowicie odpuściliśmy mecz" - Józefka inkasuje trzy punkty
Trener Damian Łukasik: Bardzo dobrze rozegrany mecz pod względem taktycznym. Przez cały czas kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku, dzięki czemu Stadion nie stworzył ani jednej sytuacji bramkowej. My z kolei, szczególnie w pierwszej połowie, doszliśmy do kilku stuprocentowych okazji, ale tylko jedną z nich udało się nam zamienić na gola. Po ładnej akcji całego zespołu bramkę zdobył Kwiatkowski. Po przerwie spotkanie miało podobny przebieg, mieliśmy możliwość podwyższenia wyniku, rywali ratował w końcówce słupek i ostatecznie mecz zakończył się naszym jednobramkowym zwycięstwem.
Trener Adrian Gach: Początek meczu był bardzo niemrawy. Potrzebowaliśmy 20 minut, aby przystosować się do boiska z naturalną nawierzchnią. Nie może to być jednak usprawiedliwieniem dla wolnej i czasem, niestety, chaotycznej gry. Pod koniec pierwszej połowy narzuciliśmy w końcu swój styl gry, utrzymywaliśmy się przy piłce, ale brakowało sytuacji strzeleckich. Po przerwie wyszliśmy na boisko z założeniem, że nie dostosujemy się do poziomu przeciwnika. Stwarzaliśmy okazje bramkowe, kontrolowaliśmy przebieg meczu, jednak ciągle zawodziła nasza celność.
Czytaj więcej: U-14/2003 I: "Punktów nie zdobywa się w szatni" - remis z outsiderem
W najbliższy poniedziałek, 26 września, do Chorzowa zawita Akademia Klasy Ekstra! Turnieje piłkarskie w trzech kategoriach wiekowych, gry, zabawy i konkursy z nagrodami – to wszystko czeka na młodych adeptów futbolu!
Akademie Klasy Ekstra to wspólny projekt Ministerstwa Sportu i Turystyki, Ekstraklasy SA i klubów. Służy on promocji akademii piłkarskich przy klubach najwyższej klasy rozgrywkowej. 9 września Akademia Klasy Ekstra gościła na obiekcie Legii Warszawa, a w najbliższy poniedziałek zawita do Chorzowa!
Wszystkie dzieci w wieku od 4 do 11 lat zapraszamy na kompleks boisk „Kresy”, gdzie w poniedziałek, 26 września stanie piłkarskie miasteczko! Będą na Was czekać
Trener Mateusz Markiewicz: Chłopcy zrealizowali krok po kroku wszystkie założenie taktyczne, dzięki czemu już w pierwszej połowie prowadziliśmy 2:0. Szkoda, że nie zostały wykorzystane pozostałe sytuacje, których było naprawdę sporo, bo do przerwy wynik mógł być zdecydowanie wyższy. W drugiej połowie pogoda spowodowała, że obie drużyny musiały przejść na łatwiejszy futbol. Rozpadał się rzęsisty deszcz, murawa stała się grząska, przez co skupialiśmy się głównie na zagęszczeniu środka pola oraz na tym, by nie stracić gola.
Czytaj więcej: U-17/JMł I: "Wyszliśmy na mecz bardziej zdeterminowani" - vice lider pokonany /foto/
Trener Igor Łukasik: Kolejny mecz, o którym trudno cokolwiek powiedzieć. Wynik jest wysoki, ale nasi chłopcy, niestety, nie mają szansy w takich spotkaniach się rozwijać i wyciągać wniosków. Jedynym plusem takich meczów "do jednej bramki" jest to, że każdy zawodnik może spróbować swoich sił na różnych pozycjach na boisku.
Czytaj więcej: U-11/2006: "Chłopcy nie mają szans się rozwijać" - Niebiescy nokautują