Trener Piotr Bogusz: Ciekawe widowisko stworzone przez dwa dobre zespoły. W pierwszej połowie mieliśmy zdecydowaną przewagę, którą udokumentowaliśmy zdobyciem trzech bramek. Byliśmy dobrze zorganizowani, graliśmy blisko przeciwnika, a po stracie przechodziliśmy szybko do odbioru. Druga połowa była bardziej wyrównana, Zagłębie dążyło do zdobycia bramek, co raz im się udało, my natomiast nie wykorzystaliśmy paru dogodnych sytuacji. Mecz na plus, podziękowania dla wszystkich zawodników i gramy dalej.
Rozpoczynający się weekend przyniesie trzy domowe oraz cztery wyjazdowe pojedynki.
Niebiescy podejmą na własnym terenie Zagłębie Sosnowiec, GTV Stadion oraz MCiKS w Jaworznie. W roli gości wystąpią natomiast na boiskach Grunwaldu Ruda Śląska, Unii Racibórz, Stilonu Gorzów i Motoru Lublin.
Wraz z początkiem tygodnia do walki o ligowe punkty przystąpią dwie najmłodsze drużyny - zespół U11 w Rudzie Śląskiej zmierzy się z tamtejszą Pogonią, natomiast ich rok młodsi koledzy w wyjazdowym spotkaniu zagrają z AKS-em Mikołów.
Poniżej prezentujemy nasz ligowy rozkład na najbliższe dni oraz odnośniki do aktualnych tabel.
Trener Marcin Polok: Przegrywamy z Grunwaldem 2:3... Dziś widzieliśmy dobrze zorganizowaną drużynę, zabrakło jednak szczęścia, bo okazje do zdobycia bramek były. Grunwald bronił własnej bramki i wybijał piłki na szybkiego napastnika, co poskutkowało stratą trzech goli. Cieszy jednak fakt, że to my konstruowaliśmy lepsze akcje i patrząc na cały mecz byliśmy drużyną lepszą. No cóż - czasem tak bywa, że gramy dobrze, a przegrywamy.
Czytaj więcej: U13/IV: ''Gramy dobrze, a przegrywamy'' - Grunwald lepszy o jedną bramkę
Trener Damian Łukasik: Najsłabszy mecz w naszym wykonaniu. Pod każdym względem, a przede wszystkim mentalnym wyglądaliśmy źle. Chłopcy wiedzieli z kim grają, że w drużynie Unii jest jeden zawodnik, który się wyróżnia i byli na to uczuleni. Z różnych względów nie potrafili jednak wykonać zadań taktycznych. Czy to z braku umiejętności, czy też ze strachu przed przeciwnikiem, co jest dziwne, bo na pewno jako drużyna powinniśmy prezentować się o wiele lepiej. Po meczu pojawiły się u chłopaków łzy - zupełnie niepotrzebnie.
Czytaj więcej: U14/2005: ''Pojawiły się łzy - zupełnie niepotrzebnie'' - podział punktów z Unią
Trener Mateusz Michalik: Z dzisiejszego spotkania mogliśmy wyciągnąć zdecydowanie więcej. Pomimo niekorzystnego wyniku to my byliśmy zespołem o wyższych umiejętnościach piłkarskich, jednak w meczu derbowym, gdzie występuje dużo walki wręcz i jest bardzo bliski kontakt, nie było tego tak widać. Po naszej stronie było więcej składnej gry, natomiast w polu karnym brakowało decyzji o wykończeniu akcji. Pomiędzy 49 a 52 minutą popełniliśmy zbyt proste błędy, a przeciwnicy z nich skorzystali. Na pewno nie mamy co spuszczać głów, tylko bierzemy tę porażkę "na klatę".
Trener Marcin Polok: Mecz z gatunku tych, których nie chcemy już rozgrywać. Byliśmy wystraszeni i niezdecydowani. Często traciliśmy piłkę i dawaliśmy przeciwnikowi możliwość przeprowadzenia kontrataku. To przynosiło skutek w postaci sytuacji bramkowych, z których aż siedem zostało zamienione na gole. Drużyna z Mikołowa wykorzystała wszystkie nasze błędy. Kolejny mecz gramy dopiero 10-go października, ponieważ w najbliższej kolejce przypada nam vacat.
Czytaj więcej: U13/IV: ''Byliśmy wystraszeni i niezdecydowani'' - Niebiescy wypunktowani w Mikołowie
Trener Irenusz Psykała: Przegrywamy dzisiejszy mecz, bo ten remis trzeba rozpatrywać w kategorii przegranej. To, że przeciwnik pokazał się w paru fragmentach z dobrej strony, fajnie rozgrywał, przyjmujemy z pokorą, bo Elana nie bała się grać w piłkę. Znamy jednak swój potencjał, wiemy co chcemy grać i szkoda, że tego nie robimy. Jest tyle nerwowości, przy prostych elementach technicznych, jak złe przyjęcie czy to, że nie osłaniamy piłki. W tych elementach się pogubiliśmy. Poza tym brakowało tempa gry. Ważną akcję rozpoczynamy od wprowadzenia piłki a nie od podania. Wielokrotnie kreuje się coś takiego, że można podaniem rozpocząć akcję, a my musimy mieć trzy kontakty, żeby podać do partnera. Przeciwnik jest już pod piłką, ustawiony, szczelny i w związku z tym mamy problemy.
Trener Jakub Brzozowski: Remisujemy mecz, który powinniśmy wygrać. Zagraliśmy dobre spotkanie jeżeli chodzi o konstruowanie akcji i utrzymywanie się przy piłce. Kolejny plus to brak straconej bramki. Nie dopuszczaliśmy przeciwnika pod swoje pole karne, przez co oddał on tylko jeden celny strzał w przeciągu całego meczu. Jako drużyna coraz lepiej funkcjonujemy na boisku, gramy równo, na niezłym poziomie całe spotkanie, z czego na pewno można się cieszyć. Jeżeli chodzi o nasze słabsze strony, to na pewno brak takiej osoby która byłaby w stanie zrobić przewagę grą jeden na jeden. Na dzień dzisiejszy, pomimo wysokich umiejętności indywidualnych poszczególnych zawodników, nikt nie chce wziąć na siebie tej odpowiedzialności. Kolejnym minusem, klasycznie jak w każdej kolejce, pozostaje brak skuteczności.
Czytaj więcej: U13/2006: ''Mamy czego żałować'' - niewykorzystane sytuacje, tylko remis z Rozwojem
Trener Damian Łukasik: Jestem bardzo zadowolony po dzisiejszym spotkaniu. Po pierwsze dlatego, że rozegraliśmy dobre zawody i kontrolowaliśmy przebieg zdarzeń na boisku, a po drugie z powodu tego, że wszyscy zawodnicy, którzy do tej pory grali mniej, zagrali w wyższym wymiarze czasowym. Co do samego meczu ciężko się gra na boisku Sarmacji, ponieważ jest tam mało miejsca do rozegrania piłki - nam to się jednak udawało. Już w pierwszej połowie mieliśmy kilka stuprocentowych sytuacji, ale nie udało się ich zamienić na bramki.
Trener Robert Krajcer: Był to trudny mecz. Przeciwnik przyjechał najlepszą swoją ekipą, a u nas grali zawodnicy rok młodsi i ta różnica była na boisku widoczna. Pomimo wszystko staraliśmy się grać swoje, stworzyliśmy kilka sytuacji, z których udało się nam zdobyć trzy bramki. W dalszym ciągu naszą najsłabszą stroną jest obrona - odbiło się to na tym, że straciliśmy dzisiaj tak dużo bramek. Przegrywaliśmy pojedynki jeden na jeden, ale przede wszystkim za wiele było gry indywidualnej, a za mało drużynowej.
Trener Jakub Brzozowski: Dobry mecz w naszym wykonaniu. Od początku do końca dominowaliśmy na boisku i kontrolowaliśmy przebieg tego spotkania. Cieszy fakt, że zagraliśmy dzisiaj na zero z tylu, a z przodu udało się strzelić trzy bramki. Tak, jak mówiłem po ostatniej kolejce, ciężko pracujemy na każdym treningu i z meczu na mecz widać postęp u chłopaków. To nas trenerów bardzo cieszy. Czekają nas teraz dwa dni przerwy i we wtorek kolejne spotkanie ligowe z Rozwojem Katowice.
Czytaj więcej: U13/2006: ''Zagraliśmy na zero z tyłu'' - zwycięstwo w Czeladzi
Trener Łukasz Joniec: W dzisiejszym meczu naszym przeciwnikiem była Sparta Katowice, z którą mieliśmy okazję grać na turnieju i wiedzieliśmy, że będzie to trudne spotkanie. Już po pierwszym gwizdku uwidoczniła się nasza przewaga w posiadaniu piłki, prowadzeniu i tworzeniu sytuacji strzeleckich. Jednak dopiero w 25 minucie udało się nam trafić do bramki Sparty, a minutę później wygrywaliśmy już 2:0. Wynik do przerwy powinien być wyższy, bo mieliśmy akcje sam na sam czy też dwa na jeden, ale nie potrafiliśmy ich zamienić na bramki. Poza tym dobrze spisywał się bramkarz przeciwników. Sparta również miała swoje okazje i myślę, że wynik 6:2 do przerwy byłby jak najbardziej sprawiedliwy. W drugiej połowie nadal przeważaliśmy i mieliśmy więcej z gry, ale Sparta również grała dobrze, budując akcje od tyłu, dzięki czemu mogliśmy przećwiczyć pressing i doskok do rywala.
Trener Piotr Bogusz: Początek meczu z naszą przewagą, ale do piętnastej minuty nie potrafiliśmy jej udokumentować bramką. Tymczasem przeciwnicy przeprowadzali kontry, po których uratował nas słupek i poprzeczka. Worek z bramkami otworzył Mucha, który pokonał bramkarza gospodarzy fantastycznym strzałem z lewej nogi. Chłopcy zaczęli grać coraz lepiej, ale nadal nie szło gładko. Wynik może wskazywać, że szło nam gładko, ale wcale tak na początku nie było. Kiedy już zaczęło wpadać do bramki, to po naprawdę fajnych akcjach. Dwa gole zdobyliśmy po wymianie kilkunastu podań, gdzie rywal nawet nie dotknął piłki.
Czytaj więcej: U15/2004: ''Narzekać nie możemy'' - kanonada strzelecka w Żorach
Informujemy, że zamówione stroje sportowe dotarły do naszego dostawcy, w związku z czym prosimy osoby, które złożyły zamówienie o dokonywanie płatności na rachunek bankowy 22 1090 2024 0000 0001 3493 7637.
Cena kompletu 125,00 złotych.
W tytule przelewu prosimy umieścić imię i nazwisko dziecka oraz rok urodzenia, np. "Jan Kowalski, 2012, wpłata za strój".
Trener Łukasz Joniec: Od początku byliśmy zespołem lepszym, częściej w posiadaniu piłki. W pierwszej połowie stworzyliśmy kilka sytuacji, po których mogliśmy zdobyć bramkę, ale udało się to dopiero w 35 minucie. Tworzyliśmy wiele ataków środkiem pola, gdzie nie było zbyt dużo miejsca. Powinniśmy częściej zmieniać stronę gry, aby zrobić miejsce do przeprowadzenia akcji. Podbeskidzie zagrażało nam po stałych fragmentach gry - zbyt często faulowaliśmy i z tego powstawało zagrożenie. Po przerwie mecz ułożył się dobrze dla nas, wyszliśmy na dwubramkowe prowadzenie. Mogliśmy podwyższyć wynik, jednak strzały były zbyt słabe lub obok bramki.
Czytaj więcej: U17/JM II: ''Wygraliśmy zasłużenie'' - Matys i Sommer wypunktowali Podbeskidzie
Jak zawiadomił Wydział Szkolenia Podokręgu Katowice, w dniu 4 października na obiekcie SKS Naprzód Lipiny przy ul. Łagiewnickiej 80 w Świętochłowicach odbędzie się pierwsza konsultacja szkoleniowa dla chłopców z rocznika 2009.
Jest nam niezmiernie miło poinformować, że w gronie wyróżnionych powołaniem znalazło się pięciu zawodników naszej Akademii: Chodzidło Filip, Gielezy Bartosz, Koszembar Paweł, Molerus Dominik oraz Sprot Igor
Ogromne gratulacje! Życzymy powodzenia!
Czytaj więcej: 2009: Pięciu zawodników z powołaniem na konsultację Kadry Podokręgu!