CENTRUM SZKOLENIA BRAMKARZY
ZAPRASZAMY NA TRENINGI BRAMKARSKIE!
Trener Paweł Drapała: Jak sam wynik wskazuje w pierwszej połowie prezentowaliśmy się lepiej od rywali i pomimo tego, że to Sparta zdobyła pierwszą bramkę potrafiliśmy się podnieść i na przerwę zejść do szatni z korzystnym wynikiem 3:1. W drugiej połowie oblicze gry się zmieniło i to drużyna przeciwna grała lepiej. Można powiedzieć, że pierwsza połowa była nasza, druga od niej. Sparta okazała się zespołem wymagającym, więc cieszy nas to zwycięstwo, tym bardziej, że rywale doprowadzili do remisu 3:3.
Trener Piotr Bogusz: Mecz z dużymi emocjami. Rozwój zaczął bardzo dobrze, my cofnęliśmy się do obrony, jednak jeden z naszych kontrataków zakończył się zdobyciem bramki i od tej pory spotkanie się wyrównało. Cios za cios, raz my, raz Rozwój wychodził na prowadzenie - z obu stron było dobre rozegranie i fajna gra. Oczywiście zdarzały się błędy, wiadomo, że trzeba je będzie eliminować, ale chłopcy rozegrali dobry mecz, a wynik na pewno ich cieszy. My również jesteśmy zadowoleni, przede wszystkim z gry.
Czytaj więcej: U-12/2005: "Mecz pełen emocji" - Sęk poprowadził zespół do zwycięstwa
Trener Łukasz Joniec: Mecz od początku układał się po naszej myśli - przejęliśmy inicjatywę i posiadaliśmy przewagę w posiadaniu piłki i tworzeniu sytuacji bramkowych. Pierwszego gola zdobyliśmy co prawda dopiero w 25 minucie, ale przed przerwą dołożyliśmy jeszcze dwa i do szatni schodziliśmy z zasłużonym prowadzeniem 3:0. W drugiej połowie nasza dobra gra została nagrodzona kolejnymi trafieniami i ostatecznie wygraliśmy 9:0. Wynik mógł być jednak zdecydowanie wyższy, bo mieliśmy mnóstwo sytuacji bramkowych. Fajnie jednak, że potrafimy je tworzyć.
Czytaj więcej: U-14/2003 II: "Zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze" - wielkie strzelanie w Chorzowie
Jak zawiadomił Wydział Szkolenia Podokręgu Katowice, w dniu 12 września, na obiekcie chorzowskiego MORiS-u przy ul. Filarowej odbędzie się konsultacja szkoleniowa dla chłopców z rocznika 2005.
Miło nam poinformować, że w gronie powołanych znalazł się zawodnik naszej Akademii Piłkarskiej, Dominik Łosik.
Dominikowi gratulujemy wyróżnienia i życzymy powodzenia!
Trener Daniel Tukaj: Rozegraliśmy dwie różne połowy W pierwszej prezentowaliśmy się tak, jakby nie było drużyny. Byliśmy niczym zlepek przypadkowych osób na boisku. Każdy może popełniać błędy, ale braku ambicji, zaangażowania i chęci gry nie można niczym wytłumaczyć. W drugiej połowie, po pięciu zmianach, gra wyglądała o wiele lepiej. W szatni mówiłem chłopakom,, że mecz jest do wygrania i pomimo trzybramkowego prowadzenia Jastrzębia jesteśmy w stanie wygrać 4:3.
Czytaj więcej: U-17/JMł II: "Gra z eRką na piersi zobowiązuje - przegrana w Jastrzębiu
Trener Adrian Gach: Od pierwszej minuty narzuciliśmy swój styl gry i utrzymywaliśmy to do końca spotkania. Mecz mógł się podobać, chłopcy tworzyli ładne, składne akcje wyprowadzane od tyłu i nie panikowali pod presją przeciwnika. Wynik na pewno mógł być wyższy, ale dzisiaj zawodziła skuteczność. Cieszy postawa drużyny, cieszą tworzone sytuacje.
Trener Igor Łukasik: Chłopcy chyba za bardzo uwierzyli w swoje umiejętności i pierwszą połowę przeszli obok meczu. Natomiast po przerwie zaprezentowali się zdecydowanie lepiej. Drużyna zagrała agresywnie, nie dała przeciwnikowi nawet na moment odpocząć, cały czas go atakując i tworząc kilka ładnych dla oka akcji.
Czytaj więcej: U-11/2006: "To nie może się już przydarzyć" - Niebiescy "odpalili" po przerwie
Trener Adrian Gach: Mecz mógł się podobać. Od pierwszej do ostatniej minuty mieliśmy go pod pełną kontrolą i chwała chłopakom, że zachowali koncentrację do ostatniego gwizdka. Utrzymywaliśmy się przy piłce, a ładnie budowane akcje kończyły się strzałem. Osiem z nich znalazło drogę w światło bramki i wygrywamy zasłużenie kolejny mecz. Przed nami środowe spotkanie z Górnikiem, gdzie trzeba twardo stąpać po ziemi i przede wszystkim grać w piłkę.
Czytaj więcej: U-14/2003 I: "Każdy dał z siebie wszystko" - osiem bramek z Knurowem
Trener Ireneusz Psykała: Nie gramy w piłkę, myślimy tylko o tym, żeby wygrać mecz. Kiedy udaje się nam wyjść na prowadzenie zaczynamy się bronić i wkrada się jakiś strach, że możemy przegrać spotkanie. Automatycznie powoduje to, że tracimy pewność siebie, wybijamy bezmyślnie i gramy nerwowo. Akcji bramkowych stworzyliśmy bardzo mało, w porównaniu do wcześniejszych spotkań była to dzisiaj nasza bolączka. Nie da się też ukryć, że w końcówce zespół z Tych był bardziej zdeterminowany, aby zdobyć trzy punkty.
Czytaj więcej: U-19/IWLJSt: "Tracimy pewność siebie" - Tyski Sport wygrywa rzutem na taśmę
Trener Jakub Brzozowski: Mecz odmienny niż tydzień temu. Dobrze się zaprezentowaliśmy i powinniśmy dziś wygrać. Pełna dominacja od początku do samego końca, gra przebiegała pod nasze dyktando. Szkoda niewykorzystanych akcji, bo mieliśmy ich w całym spotkaniu sporo, jednak żadnej nie potrafiliśmy zamienić na bramkę. Widać, że z meczu na mecz nasza gra wygląda coraz lepiej, a chłopcy coraz lepiej rozumieją, co chcemy im przekazać.
Czytaj więcej: U-12/2005: " W przyszłość z uśmiechem na ustach" - 0:0 z UKS-em