CENTRUM SZKOLENIA BRAMKARZY
ZAPRASZAMY NA TRENINGI BRAMKARSKIE!
Jest nam niezmiernie miło poinformować, że w dniu dzisiejszym, po ośmiomiesięcznym kursie, do grona trenerów z licencją UEFA A dołączyło trzech kolejnych trenerów: Piotr Bogusz - zajmujący się szkoleniem młodzików młodszych, Sławomir Podlas będący trenerem trampkarzy starszych oraz Mateusz Sobota, piastujący w Akademii stanowisko drugiego trenera trampkarzy, a w Ruchu Chorzów szkoleniowca drużyny rezerw.
Naszym trenerom gratulujemy ciągłej chęci samokształcenia oraz podnoszenia swoich kwalifikacji, a w efekcie uzyskanie certyfikatu UEFA A.
Czytaj więcej: Trenerzy Bogusz, Podlas oraz Sobota z licencją UEFA A! Gratulujemy!
Podsumowanie rundy jesiennej w wykonaniu rocznika 2003 to dla nas prawdziwa przyjemność!
Podopieczni trenerów Damiana Łukasika i Adriana Gacha byli jedną z czterech naszych drużyn, które wywalczyły awans do wyższej klasy rozgrywkowej, jednak styl, w jakim to zrobili jest powalający!
Przypomnijmy, że nasi trampkarze młodsi rozgrywali swoje mecze w II Lidze Wojewódzkiej i ani na moment nie oddali nikomu miejsca na fotelu lidera. W końcowej klasyfikacji wyprzedzili siedmioma oczkami Piast Gliwice, a nad trzecim w tabeli Stadionem Chorzów uzyskali
W dniu dzisiejszym przyglądamy się poczynaniom ligowym Młodzików Starszych z rocznika 2004, którzy jesienią brali udział w rozgrywkach II Ligi Wojewódzkiej.
Zanim jednak przejdziemy do statystyk naszego zespołu chcielibyśmy serdecznie podziękować trenerowi Michałowi Widuchowi, który wraz z trenerem Pawłem Drapałą zajmował się szkoleniem tego rocznika do listopada bieżącego roku. Ze względów osobistych musiał on zrezygnować z tej funkcji, jednak nie rozstaje się z Akademią definitywnie - nadal będzie odpowiedzialny za szkolenie bramkarzy. W imieniu własnym, zawodników oraz ich rodziców dziękujemy
W kolejnym podsumowaniu rundy jesiennej przedstawiamy Wam rocznik 2005, który jesienią uczestniczył w rozgrywkach IV Okręgowej Ligi Młodzików Młodszych.
Podopieczni trenerów Piotra Bogusza i Jakuba Brzozowskiego zmierzyli się z bardzo silnymi rywalami, a poziom piłkarski rywalizujących ze sobą drużyn był bardzo zbliżony. Świadczy o tym niewątpliwie fakt, że kwestie awansu i spadku rozstrzygały się niemal do ostatniej kolejki. Niebiescy uplasowali się ostatecznie na czwartym miejscu w tabeli, tracąc do lidera zaledwie cztery punkty!
Z czternastu rozegranych spotkań nasza drużyna siedmiokrotnie wychodziła zwycięska, trzy razy dzieliła się punktami, a w czterech meczach musiała uznać wyższość rywala.
Okazuje się, że nasi młodzicy młodsi strzelali bramki dwukrotnie częściej, aniżeli je tracili.
Informujemy, że 25 listopada, tj. w najbliższy piątek zajęcia treningowe dla obu grup rocznika 2006 odbędą się o godz. 18.30.
Oznacza to, że chłopcy przydzieleni do grupy A, która zgodnie z planem trenuje od godz. 17.30 do 18.30, proszeni sią o przyjście w tym dniu na zajęcia grupy B zaplanowane na godz. 18.30.
Za zaistniałą zmianę przepraszamy.
Przedstawiamy pierwsze z cyklicznych podsumowań rundy jesiennej, które zainaugurują statystyki i recenzje sztabu szkoleniowego naszych najmłodszych ligowców z rocznika 2006.
Drużyna trenerów Marcina Molka oraz Igora Łukasika rozpoczęła jesień od najniższej klasy rozgrywkowej, tj. VI Okręgowej Ligi Orlików i wprost zdeklasowała rywali. W czternastu meczach zdobyła w sumie 167 bramek, tracąc przy tym zaledwie 34. Musimy jednak przypomnieć, że jedno ze spotkań zakończyło się przyznaniem walkowera 3:0 na korzyść Niebieskich - Wawel Wirek, po porażce 0:39, za zgodą Podokręgu ŚLZPN zrezygnował z rozegrania rewanżu.
Orlicy wygrali więc dwanaście z czternastu spotkań z imponującą średnią zdobytych goli
Patrząc na formę naszych zespołów pozostaje tylko żałować, że runda jesienna dobiegła już końca.
W trzech ostatnich spotkaniach, które odbyły się w miniony weekend, nasze drużyny zainkasowały komplety punktów, zdobyły 9 bramek, tracąc przy tym zaledwie jedną i to po rzucie karnym.
Największą niespodziankę sprawili nasi drugoligowi juniorzy młodsi, którzy w ostatnim meczu pokonali 1:0 na własnym terenie Czarnych Góral Żywiec i awansowali do wyższej klasy rozgrywkowej. To jednak nie sam fakt wygranej był zaskakujący, ale sytuacja w tabeli, która sprawiła, że przed ostatnią kolejką aż pięć zespołów miało wciąż szansę na awans, a cztery broniły się przed spadkiem! Gdyby podopieczni trenerów Tukaja i Jońca w meczu z Góralami zremisowali lub przegrali czekałby ich spadek do ligi trzeciej, tymczasem
Czytaj więcej: Raport ligowy: trzy zwycięstwa i awans na zakończenie rundy jesiennej!
Trener Ireneusz Psykała: Na pewno trzeba być szczęśliwym, że były znowu bardzo fajne momenty w naszej grze. Konstruowaliśmy szybkie akcje zakończone bramkami i okazuje się, że jeśli będziemy koncentrować się na dobrej grze, to wynik będzie tak jednoznaczny jak dzisiaj. Dominowaliśmy od początku do końca i to jest nasz cel, aby tak to wyglądało, a mecze przebiegały pod naszą kontrolą.
18 listopada br. nasi zawodnicy z rocznika 2006 wzięli udział w krakowskim "Turnieju Dawnych Mistrzów".
Uczestnikami imprezy byli chłopcy reprezentujący drużyny Wisły Kraków, Cracovii, Pogoni Lwów, Garbarni Kraków, Warty Poznań oraz Ruchu Chorzów - wszystkich przedwojennych Mistrzów Polski.
W rozegranych systemem każdy z każdym meczach młodzi Niebiescy osiągnęli następujące wyniki:
Ruch Chorzów - Garbarnia Kraków 2:0 (Bąk, Michalik)
Ruch Chorzów - Warta Poznań 5:0 (Michalik x2, Imiolek, Chyra, Bąk)
Ruch Chorzów - Wisła Kraków 0:2
Ruch Chorzów - Cracovia Kraków 3:0 (Chyra, Michalik, Sołtys)
Ruch Chorzów - Pogoń Lwów 4:1 (Szczepaniak, Michalik, Bąk, Samobójcza)
Ideą tego wydarzenia było nie tylko krzewienie sportu wśród młodych piłkarzy, ale także patriotyzmu poprzez poznawanie historii naszego kraju, czego punktem była integralna część turnieju, lekcja historii w Muzeum Czynu Niepodległościowego.
Trener Igor Łukasik: Rozegraliśmy pięć spotkań, z których wygraliśmy cztery. Cieszymy się, że mogliśmy zmierzyć się z zespołami z całej Polski, z którymi
Czytaj więcej: U11/2006: Krakowski "Turniej Dawnych Mistrzów" - Niebiescy jako Ruch Wielkie Hajduki
Trener Łukasz Joniec: Był to nasz ostatni mecz w sezonie, który mógł jednocześnie decydować o awansie, spadku i utrzymaniu. Od początku byliśmy skoncentrowani, szczególnie, żeby nie popełnić żadnego błędu w defensywie i nie musieć odrobić strat. W przeciągu pierwszej połowy stworzyliśmy sobie dwie sytuacje, po których mogliśmy wyjść na prowadzenie, ale i Góral miał swoje okazje.